Taste of renewal

poniedziałek, grudnia 24, 2018

Jak wielu rodaków uwięzionych pomiędzy 'kiedyś-wyląduję-gdzie-indziej-więc-nie-ma-sensu inwestować-w-to-miejsce-ale-niedługo-powali-mnie-od-patrzenia-dookoła' dobrnęłam do ściany i podjęłam decyzję o szybkim i maksymalnie niskobudżetowym remoncie łazienki i toalety.
Bez żadnej ingerencji w trwałe elementy wyposażenia i instalację, po prostu wykończenie (głównie siebie) i kosmetyka.
Na ścianach i kafelkach królowała musztardowa paleta okresu transformacji z marmurkowym wzorem, a meble były kompletnie niefunkcjonalne, co owocowało generowaniem bałaganu w nieprzyzwoicie szybkim tempie*.
Lokal nie był łatwy, rozkład elementów jest dosyć nietypowy ze względu na to, że pomieszczenie lata temu zmieniło swoje pierwotne przeznaczenie. Rozwiązania inżynieryjne również zaskakują, jak lampy przemysłowe z kinkietami wmurowanymi w scianę i gwintem, którego prózno szukać dziś w sklepach.

Moim orężem było:
- 6 dni
- szpachla (wyjątkowo nie mam na myśli swojej twarzy)
- farba renowacyjna do płytek (zastanawiałam się  nad Hydropoxem, ostatecznie wygrał V33. Uznałam, że farba bez podkładu to ryzyko mniejszej trwałości, ale szybsze rozwiązanie - a czas naglił. Producent podaje, że wystarczą 2 warstwy. Na pewno nie jest to prawda w przypadku bieli, 3-4 to optymalna ilość. Nie jest to tylko moje zdanie)
- resztki linoleum zabranego z pracy + trochę dokupionego
- farby na ściany i sufit
- meble z dyskontu, często brzydkie, ale z dobrego materiału i o odpowiednich wymiarach. Wymagały wymiany gałek i nóżek i voila, moę wjeżdżać z butikiem do Wawy.
- lustra, elementy dekoracyjne z popularnego sklepu z żółto-niebieskim logo i sklepów wysyłkowych

Dziękuje za pomoc Fluffy i Grubakowi :lurv:

* Nigdy nie kupujcie mebli z szufladami z wikliny. Są niepraktyczne, rozwalają się, a w rezultacie wszystko leży dookoła zamiast w szufladzie.











You Might Also Like

0 komentarze

Subscribe