Lanckorona

środa, sierpnia 12, 2015


W zeszłym tygodniu wybraliśmy się na krótki, weekendowy wypoczynek
do Lanckorony ( oddalonej ok. 30 km od Krakowa ). Jest to wieś
ze starą drewnianą zabudową z XIX w. W centrum znajduje się rynek,
a pozostałe atrakcje to ruiny zamku, góra z punktem widokowym i
Parafia Narodzenia Św. Jana Chrzciciela. I to by było na tyle.

Miejsce malownicze i zaciszne, świetne na wypoczynek
lub do uprawiania sportu.












Na rynku pod nr. 133 znajduje się Muzeum im. prof. Antoniego Krajewskiego.
Jest to chata z 1869 roku z dwoma izbami wypełnionymi rożnymi sprzętami i sklepik.
Jest to raczej nanomuzeum, ale warto się wybrać, bo ta przyjemność kosztuje tylko 4 pln
i można sobie sprawić prezent rękodzielniczy ( mi szczególnie przypadły do gustu haftowane
serwetki z dziewczynką z zezem rozbieżnym, gąskami i napisem "dzień dobry" ♥ ).





Jedyną bolączką Lanckorony jest brak zaplecza gastronomicznego.
Udało nam się znaleźć 2 kawiarnie ( podobno była jeszcze jakaś restauracja )
o bardzo ograniczonym asortymencie ciepłych potraw ( garmażeryjne, ale dobre pierogi
lub placki ziemniaczane ). Wybierając się na dłuższy wypad dobrze mieć to na względzie.
Na uwagę zasługuję Cafe Arka z bardzo sympatycznym wystrojem i uroczym patio
porośniętym winoroślą.






Miejsce w którym się zatrzymaliśmy - Willa Tadeusz - okazało się strzałem w 10tkę.
Pensjonat usytuowany u podnóża góry i otoczony lasem jest bardzo w opór przytulny. Hehe.
Szczęśliwie oferta noclegowa obejmuje również pełne wyżywienie, wiec nie zginęliśmy ;)
Miejsce to ma bogatą historię, o której więcej można poczytać tutaj.
W jadalni na ścianach wisiały liczne archiwalne zdjęcia, pamiątki i dokumenty,
pod tym względem willa przebija nawet muzeum na rynku. Poza tym znajduje się tu
skonstruowany przez ówczesnego właściciela drewniany automobil (!), którym wybierał
się na polowania.
Do dyspozycji mieliśmy również murowany basen z wodą w kolorze szmaragdowym :D
Klimat miejsca jest niesamowity, a właściciele gwarantują przemiłą,
domową atmosferę, więc na pewno jeszcze tu zawitamy.

























You Might Also Like

0 komentarze

Subscribe