Kontynuacja cyklu o najbardziej klimatycznych miejscach w Polsce.
Tym razem wybórł padł na Siedlisko Sobibór.

Pozazdrościłam wszystkim od lat tapetującym walle na FB wesołymi fotami z majówek
i pierwszy raz w życiu sama wybrałam się na majówkę. Nie przewidziałam jedynie, że sezon na przyrost
geometryczny komara jest w pelnym rozkwicie. Osobom miłującym naturę tak mocno jak Beksiński
może być tu ciężko, natura dosłownie wlatuje drzwiami i oknami ;)

Miejsce jest dobrze zorganizowane i ma formę mini-osady co bardzo lubię. Pokoje posiadają
 niezbędne zaopatrzenie i sa bardzo przytulnie urządozne. Posiłki wydawane na miejscu mogę
 zarekomendować. Jeżeli nie planujecie przygotowywać jedzenia samodzielnie to śniadanie z
obiadokolacją nie pozwoli wam zginąć.