Berlin to taki magiczny mix nowego ze starym i wielki wybieg.
Tu zabytkowa villa stoi obok skłotu, a każda laska wygląda jak
lewacka Carrie Bradshaw.
W trakcie drugiej wizyty odfajkowałam turystyczne cliche czyli
Alexanderplatz i Potsdamer Platz, które mnie nie powaliły. Dla
odmiany Berliner Dom i Nikolaiviertel, które są częscią 'starego
Berlina' robią wrażenie.
Żeby nie wyszło, że samą zabytkową architekturą człowiek żyje
mam już trochę ulubionych miejsc z innej beczki. Jednym z nich
jest okolica Oberbaumbrucke od strony Falckenstein Strasse,
gdzie można kupić fajne lody :)
Dzielnice Neukölln i Friedrichshein to najlepiej zbadane przeze
mnie tereny. Na Köpenicker Straße można znaleźć zabawny sklep
z absurdalnymi gadżetami o wdzięcznej nazwie Big Robot.