Naukowcy zwykli badać naturę wszechświata, natomiast domeną filozofów było pytanie dlaczego powstał. Ci ostatni za obszar swych zainteresowań uznawali całość ludzkiej wiedzy. Jednak gwałtowny rozwój nauki, która z początkiem XIX w. stała się dla większości ludzi zbyt techniczna i matematyczna sprawił, że ograniczyli oni zakres swoich badań. Przeciętny obywatel tym bardziej gubi się w gąszczu skomplikowanych wzorów i teorii. Spróbuję zatem usystematyzować wiedzę z dziedziny fizyki i podać ją w przystępny sposób. Zaznaczam przy tym, że bliżej mi do malarza ściennego niż fizyka.
W XIX w Markiz de Laplace stwierdziÅ‚, że wszechÅ›wiat jest caÅ‚kowicie zdeterminowany, tj. można przewidzieć wszystkie przyszÅ‚e zdarzenia znajÄ…c jego aktualny stan. W swych zaÅ‚ożeniach posunÄ…Å‚ siÄ™ na tyle daleko, iż ten sam model chciaÅ‚ przeÅ‚ożyć na zachowania ludzkie. Determinizm zostaÅ‚ jednak pogrzebany w 1926 roku, kiedy to Werner Heisenberg sformuÅ‚owaÅ‚ ‘zasadÄ™ nieoznaczonoÅ›ci’. Aby przewidzieć przyszÅ‚e poÅ‚ożenie czÄ…stki należy zmierzyć jej obecnÄ… prÄ™dkość i pozycjÄ™. Im dokÅ‚adniej mierzymy pozycjÄ™ czÄ…stki, tym mniej dokÅ‚adnie mierzymy jej prÄ™dkość. Ta zasada jest fundamentalnÄ…, nieuniknionÄ… wÅ‚asnoÅ›ciÄ… uniwersum (nawet po dziÅ› dzieÅ„ nie w peÅ‚ni zrozumianÄ… przez wielu filozofów). Prowadzi to do konkluzji, iż nie można dokÅ‚adnie przewidzieć przyszÅ‚ych zdarzeÅ„ skoro nie można okreÅ›lić z dostatecznÄ… precyzjÄ… obecnego stanu wszechÅ›wiata.
Co zatem wiemy o jego aktualnym stanie? WszechÅ›wiat to - najproÅ›ciej rzecz ujmujÄ…c - materia oraz siÅ‚y. Najmniejszym skÅ‚adnikiem materii o wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ciach chemicznych jest atom. Atom skÅ‚ada siÄ™ z jÄ…dra w skÅ‚ad którego wchodzÄ… neutrony (obojÄ™tne elektrycznie) i protony (Å‚adunek dodatni ) oraz otaczajÄ…cych je elektronów (Å‚adunek ujemny). DziÄ™ki dualizmowi falowo-korpuskularnemu ruch elektronu można interpretować jako falÄ™. Atom który posiada Å‚adunek dodatni lub ujemny to jon (może to być również grupa atomów). JÄ…dro stanowi 1/100000 rozmiaru atomu, ale skupia 99.9% jego masy. OkoÅ‚o 99.99999….% objÄ™toÅ›ci atomu stanowi "pusta przestrzeÅ„". Aby to lepiej zobrazować załóżmy, że jÄ…dro atomu ma rozmiar piÅ‚ki tenisowej, wtedy krążące wokół elektrony bÄ™dÄ… wielkoÅ›ci główek od szpilek, natomiast caÅ‚ość miaÅ‚aby Å›rednicÄ™ 700m. Pomimo, iż wyraz ‘atom’ pochodzi z greki i oznacza niepodzielny, nie jest on czÄ…stka elementarnÄ…. Protony i neutrony skÅ‚adajÄ… siÄ™ z jeszcze mniejszych czÄ…stek: kwarków. Tak wiÄ™c drogi czytelniku, jesteÅ› chodzÄ…ca bateriÄ…, która w 99.9% skÅ‚ada siÄ™ z "niczego"*.
Materia tworzy przestrzeń w której przebiegają wszystkie zjawiska fizyczne. Zdarzeniom nie można przypisać absolutnego położenia w przestrzeni, ponieważ nie istnieje stan absolutnego spoczynku. Ruch rozpatrujemy zawsze względem układu odniesienia, dla jednego ciała może być spoczynkiem, dla drugiego zaś ruchem. Jako, że nie istnieje absolutne położenie zdarzeń, nie można też mówić o absolutnej przestrzeni. Nie istnieje też czas absolutny ( bez wprowadzenia pewnych stałych), tzn. jest on nierozerwalnie związany z przestrzenią i tworzy czasoprzestrzeń. Teoria czasu absolutnego (Newton, Arystoteles) została ostatecznie wyeliminowana przez odkrycie prędkości światła, a w następstwie powstanie teorii względności.
Informacja płynie wraz ze światłem, które jest falą elektromagnetyczną, poruszającą się ze stałą prędkością ok. 300 000 km/s. Gdyby w tym momencie słonce przestało świecić informacja o tym dotarła by do obserwatora na Ziemi dopiero po ośmiu minutach. Warto pamiętać, że obserwując słońce w danej chwili naprawdę rejestrujemy jego stan sprzed ośmiu minut. Patrząc na nocne niebo obserwujemy wszechświat w przeszłości. Widzimy światło wyemitowane z odległych galaktyk miliony lat temu, najdalsze obiekty możliwe do obserwacji wyemitowały światło 8 miliardów lat temu.
Interesująca konsekwencją ogólnej teorii względności jest to, że czas płynie wolniej w pobliżu ciał o dużej masie takich jak Ziemia. Ma to związek z zależnością pomiędzy energią światła, a jego częstością (liczba fal światła na sekundę). Spadek energii oznacza mniejsza częstość. Światło wędrujące w gore w polu grawitacyjnym o malejącej energii, ma coraz dłuższy przedział czasu pomiędzy grzbietami fal. Efekt ten został sprawdzony w roku 1962 za pomocą pary bardzo dokładnych zegarów zamontowanych na wieży ciśnień.
Przed powstaniem ogólnej teorii względności przestrzeń i czas uważane były za wartości niezmienne. W świetle teorii są one jednak wielkościami dynamicznymi, poruszające się ciała i oddziałujące siły wpływają na krzywiznę czasoprzestrzeni i na odwrót. To zrewolucjonizowane spojrzenie na czas i przestrzeń umożliwiło zrewidowanie idei niezmiennego, wiecznego wszechświata i wprowadzanie nowej koncepcji dynamicznego wszechświata, który teoretycznie powstał w określonej chwili w przeszłości i może również zakończyć swoje istnienie w określonym czasie w przyszłości. (Ogólna teoria względności jest teorią klasyczną i nie uwzględnia zasady nieoznaczoności bez wprowadzenia odpowiednich stałych).
O Wielkim Wybuchu sÅ‚yszaÅ‚ prawie każdy (oprócz najbardziej zatwardziaÅ‚ych kreacjonistów), ale nie każdy wie jak naukowcy doszli do tak zaskakujÄ…cych wniosków na podstawie obserwacji prowadzonych na Ziemi. W 1924 roku amerykaÅ„ski astronom Edwin Hubble wykazaÅ‚, że istniejÄ… we wszechÅ›wiecie inne galaktyki niż nasza. Kolejne lata spÄ™dziÅ‚ mierzÄ…c ich odlegÅ‚oÅ›ci oraz badajÄ…c widma Å›wiatÅ‚a przez nie emitowanego. Na tej podstawie odkryto ruch galaktyk. PoczÄ…tkowo zakÅ‚adano, że ruch ten jest chaotyczny, jednak szczegółowe pomiary wykazaÅ‚y, że wszystkie galaktyki oddalajÄ… siÄ™ od nas. Kolejne odkrycie byÅ‚o jeszcze bardziej zdumiewajÄ…ce - galaktyki oddalajÄ… siÄ™ od nas tym szybciej, im wiÄ™ksza jest odlegÅ‚ość od nich. Fakt, że wszechÅ›wiat rozszerza siÄ™ byÅ‚ jednÄ… z najwiÄ™kszych rewolucji XX wieku. W roku 1965 dwóch amerykaÅ„skich fizyków, pracowników laboratorium telefonicznego, testowaÅ‚o bardzo czuÅ‚y detektor mikrofalowy. Arno Penzias i Robert Wilson mieli problem z detektorem rejestrujÄ…cym wiÄ™cej szumu niż zakÅ‚adano. Nie można byÅ‚o zlokalizować źródÅ‚a jego pochodzenia. ByÅ‚ on jednakowo silny niezależnie od kierunku odbioru, pory dnia, czy pory roku. Tymczasem na uniwersytecie w Princeton dwaj fizycy również zainteresowali siÄ™ mikrofalami. Bob Dicke i Jim Peebles badali hipotezÄ™ wysuniÄ™tÄ… przez Georga Gamowa dotyczÄ…ca poczÄ…tkowego stanu wszechÅ›wiata, która zakÅ‚adaÅ‚a, że byÅ‚ on gesty, gorÄ…cy i wypeÅ‚niony promieniowaniem o bardzo wysokiej temperaturze. WiedzÄ…c, że Å›wiatÅ‚o z odlegÅ‚ych części wszechÅ›wiata dociera na ZiemiÄ™ dopiero teraz, szukali Å›ladów tego promieniowania. Kiedy Penzias i Wilson dowiedzieli siÄ™ o ich poszukiwaniach uÅ›wiadomili sobie, że to wÅ‚aÅ›nie oni znaleźli to promieniowanie, nazywane ‘mikrofalowym promieniowaniem tÅ‚a’. Tak wiÄ™c faktem staÅ‚a siÄ™ ekspansja wszechÅ›wiata. Nasunęło siÄ™ jednak pytanie - czy wszechÅ›wiat bÄ™dzie siÄ™ stale rozrastaÅ‚ czy też grawitacja spowoduje, że pewnym momencie zacznie siÄ™ kurczyć? Niestety wiedza na temat Å›redniej gÄ™stoÅ›ci materii we wszechÅ›wiecie jest na razie na tyle skromna, że nie można odpowiedzieć na to pytanie. Gdyby jednak wszechÅ›wiat miaÅ‚ siÄ™ zapaść staÅ‚o by siÄ™ to za okoÅ‚o 10 miliardów lat.
W chwili zwanej wielkim wybuchem odległość miedzy galaktykami była zerowa, a gęstość materii i krzywizna czasoprzestrzeni nieskończona. Ten stan nazywany jest osobliwością. W tak patologicznych warunkach załamują się wszystkie fizyczne teorie, nie można określić czy istniały jakieś zdarzenia przed nim. (W 1965 roku Roger Penrose wykazał, że każde ciało zapadające się grawitacyjnie musi utworzyć osobliwość, czyli czarną dziurę ). Po wybuchu nastąpiła ekspansja wykładnicza lub gwałtowna inflacja, w miarę rozszerzania się wszechświata promieniowanie i materia stygły. Całkowita energia wszechświata w stanie w jakim się teraz znajduje jest równa zeru (energia materii jest dodatnia, a grawitacji ujemna). W trakcie inflacyjnej ekspansji w którymś momencie została przełamana symetria miedzy silami. Uwolniona dodatkowa energia podgrzała wszechświat do temperatury niewiele wyższej niż krytyczna, w której następuje przywrócenie symetrii, dlatego aktualnie tempo jego ekspansji jest zbliżone do tempa krytycznego, a w różnych jego obszarach temperatura jest równa (mikrofalowe promieniowanie tła ma stałą temp. 2,7K ). Modele inflacyjne wykazują, że wszechświat mógł powstać z rożnych stanów początkowych. Gdybyśmy znali stan początkowy naszego wszechświata poznalibyśmy całą jego historię. Kierunek czasu w którym wszechświat rozszerza się jest zgodny z drugą zasadą termodynamiki tworząc tzw. termodynamiczną strzałkę czasu. Druga zasada mówi o tym, że entropia (nieuporządkowanie) każdego układu wzrasta wraz z upływem czasu.
Im bardziej się cofamy w historii wszechświata, tym bardziej jego gęstość rośnie. Kiedy gęstość osiąga wartość 1093 g/cm3 (próg Plancka),ogólna teoria względności załamuje się. Gdyby istniała cząstka o energii większej niż tzw. energia Plancka (10 milardow miliardow GeV ), to jej masa byłaby tak skoncentrowana, iż cząstka oddzieliła by się od wszechświata i utworzyła małą czarną dziurę. W akceleratorze w CERN-ie fizycy zderzając ze sobą wiązki protonów osiągają energię rzędu 120 GeV . Sięgają tym samym do warstwy struktury świata 10-12 sekundy po progu Plancka. Przed progiem Plancka panuje tzw. reżim nieprzemienny - nie istnieje czas ani przestrzeń.
W roku 1984 naukowcy zaczęli skłaniać się ku teorii strun, zakładającej, że podstawowymi obiektami przestrzeni nie są cząstki zajmujące punkt, ale obiekty posiadające tylko długość. Struny te mogły by mieć swobodne końce lub tworzyć pętle. W teorii strun to co kiedyś uważano za cząstki przyjmuje się za fale przemieszczającą się wzdłuż struny. Również tutaj pojawiają się nieskończoności, ale teoretycznie kasują się ona wzajemnie. Pojawia się jednak inny, poważniejszy problem - teoria strun ma rację bytu tylko, jeżeli czasoprzestrzeń ma 10 lub 26 wymiarów, a nie 4 jak zwykle ( 3 współrzędne przestrzeni + czas). Jednak dla nas te wymiary są niewidoczne, ponieważ przestrzeń jest w nich zakrzywiona do tego stopnia, że mają rozmiar ok. milionowej miliardowej miliardowej miliardowej części centymetra. Oprócz dodatkowych wymiarów teoria strun musi się uporać jeszcze z szeregiem innych problemów, zanim stanie się jednolitą teorią fizyki.
W roku 1982 grupa badawcza pod przewodnictwem Alaina Aspecta dokonaÅ‚a niezwykÅ‚ego odkrycia. Naukowcy zaobserwowali, że w szczególnych warunkach czÄ…stki subatomowe (takie jak elektron), sÄ… w stanie natychmiast siÄ™ ze sobÄ… skomunikować, niezależnie od dzielÄ…cej je odlegÅ‚oÅ›ci. Jest to o tyle niezwykÅ‚e, że musiaÅ‚o by dojść do przepÅ‚ywu informacji szybszego od prÄ™dkoÅ›ci Å›wiatÅ‚a, a to z kolei wyklucza teoria Einsteina. WiÄ™kszość naukowców skÅ‚ania siÄ™ wiÄ™c ku drugiej możliwoÅ›ci: czÄ…steczki subatomowe sÄ… poÅ‚Ä…czone nie – lokalnie. PrzyczynÄ… pozostawania w kontakcie czÄ…steczek subatomowych, niezależnie od dzielÄ…cej ich odlegÅ‚oÅ›ci jest fakt, iż ich separacja jest iluzjÄ…. OdrÄ™bność czÄ…stek subatomowych jest jedynie pozorna, na gÅ‚Ä™bszym poziomie wszystkie rzeczy sÄ… nieskoÅ„czenie poÅ‚Ä…czone. David Bohm, znany fizyk z Uniwersytetu w Londynie, twierdziÅ‚, że odkrycia Aspecta implikujÄ…, iż obiektywna rzeczywistość nie istnieje. WszechÅ›wiat jest w rzeczywistoÅ›ci hologramem - kosmicznym magazynem tego wszystkiego co jest, bÄ™dzie czy kiedykolwiek istniaÅ‚o.
JeÅ›li zatem wszystko, wÅ‚Ä…cznie z naszym mózgiem przeksztaÅ‚cajÄ…cym czÄ™stotliwoÅ›ci w osobistÄ… percepcjÄ™ jest hologramem, to co pozostaje z obiektywnej rzeczywistoÅ›ci? Takowa nie istnieje. Åšwiat materialny jest iluzjÄ…, zupeÅ‚nie jak w filozofiach orientalnych. JesteÅ›my „odbiornikami”, które funkcjonujÄ… w morzu czÄ™stotliwoÅ›ci.
W 2008 roku fizyk Craig Hogan skontaktowaÅ‚ siÄ™ z ekipÄ… detektora fal grawitacyjnych GEO 600 w celu potwierdzenia swojej teorii. ZakÅ‚adaÅ‚ on, że powinien istnieć tzw. ‘szum holograficzny’ pochodzÄ…cy z granicy czasoprzestrzeni, w miejscu w którym czas i przestrzeÅ„ przestajÄ… być kontiunuum. OkazaÅ‚o siÄ™, że faktycznie wykryto niezidentyfikowany szum o czÄ™stotliwoÅ›ci 300-1500 Hz. Jego pochodzenia uczeni nie potrafiÄ… wyjaÅ›nić. WÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci tego szumu byÅ‚y dokÅ‚adnie takie, jak przewidywaÅ‚ Hogan w swojej teorii, ale na razie wciąż prowadzone sÄ… szczegółowe analizy. Publikacja na temat tego odkrycia pojawiÅ‚a siÄ™ w magazynie ‘New Scientist’ w styczniu 2009 roku.
Współczesna fizyka zmaga siÄ™ z problemem poÅ‚Ä…czenia ogólnej teorii wzglÄ™dnoÅ›ci, która opisuje grawitacjÄ™ w skalach kosmicznych (gwiazdy, planety, galaktyki) z mechanikÄ… kwantowÄ… opisujÄ…cÄ… pozostaÅ‚e trzy podstawowe siÅ‚y dziaÅ‚ajÄ…ce w skali atomowej, czyli silne i sÅ‚abe oddziaÅ‚ywania jÄ…drowe oraz oddziaÅ‚ywanie elektromagnetyczne. Dysponujemy teoriami czÄ…stkowymi, których nie sposób na razie poÅ‚Ä…czyć w zunifikowanÄ… ‘teoriÄ™ wszystkiego’, opisujÄ…ca w sposób spójny wszystkie zjawiska fizyczne i pozwalajÄ…ca przewidzieć wynik dowolnego doÅ›wiadczenia fizycznego. Nawet jeÅ›li to nastÄ…pi wciąż frapujÄ…ce bÄ™dzie pytanie Gottfrieda Leibniza „Dlaczego istnieje raczej coÅ› niż nic”? Ciekawie do tego problemu podszedÅ‚ angielski pisarz Douglas Adams:
„Istnieje teoria, że jeÅ›li kiedyÅ› ktoÅ› siÄ™ dowie, dlaczego powstaÅ‚ i czemu sÅ‚uży wszechÅ›wiat,
to cały kosmos zniknie i zostanie zastąpiony czymś znacznie dziwaczniejszym i jeszcze bardziej pozbawionym sensu.
...
Istnieje także teoria, że dawno już tak siÄ™ staÅ‚o.”
…i tym m miÅ‚ym akcentem koÅ„czÄ™ ten wywód.
*- tak wiem, że to nie jest termin właściwy dla fizyki, próżnia doskonała nie istnieje, mamy
nośniki oddziaływań bla bla bla
W XIX w Markiz de Laplace stwierdziÅ‚, że wszechÅ›wiat jest caÅ‚kowicie zdeterminowany, tj. można przewidzieć wszystkie przyszÅ‚e zdarzenia znajÄ…c jego aktualny stan. W swych zaÅ‚ożeniach posunÄ…Å‚ siÄ™ na tyle daleko, iż ten sam model chciaÅ‚ przeÅ‚ożyć na zachowania ludzkie. Determinizm zostaÅ‚ jednak pogrzebany w 1926 roku, kiedy to Werner Heisenberg sformuÅ‚owaÅ‚ ‘zasadÄ™ nieoznaczonoÅ›ci’. Aby przewidzieć przyszÅ‚e poÅ‚ożenie czÄ…stki należy zmierzyć jej obecnÄ… prÄ™dkość i pozycjÄ™. Im dokÅ‚adniej mierzymy pozycjÄ™ czÄ…stki, tym mniej dokÅ‚adnie mierzymy jej prÄ™dkość. Ta zasada jest fundamentalnÄ…, nieuniknionÄ… wÅ‚asnoÅ›ciÄ… uniwersum (nawet po dziÅ› dzieÅ„ nie w peÅ‚ni zrozumianÄ… przez wielu filozofów). Prowadzi to do konkluzji, iż nie można dokÅ‚adnie przewidzieć przyszÅ‚ych zdarzeÅ„ skoro nie można okreÅ›lić z dostatecznÄ… precyzjÄ… obecnego stanu wszechÅ›wiata.
Co zatem wiemy o jego aktualnym stanie? WszechÅ›wiat to - najproÅ›ciej rzecz ujmujÄ…c - materia oraz siÅ‚y. Najmniejszym skÅ‚adnikiem materii o wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ciach chemicznych jest atom. Atom skÅ‚ada siÄ™ z jÄ…dra w skÅ‚ad którego wchodzÄ… neutrony (obojÄ™tne elektrycznie) i protony (Å‚adunek dodatni ) oraz otaczajÄ…cych je elektronów (Å‚adunek ujemny). DziÄ™ki dualizmowi falowo-korpuskularnemu ruch elektronu można interpretować jako falÄ™. Atom który posiada Å‚adunek dodatni lub ujemny to jon (może to być również grupa atomów). JÄ…dro stanowi 1/100000 rozmiaru atomu, ale skupia 99.9% jego masy. OkoÅ‚o 99.99999….% objÄ™toÅ›ci atomu stanowi "pusta przestrzeÅ„". Aby to lepiej zobrazować załóżmy, że jÄ…dro atomu ma rozmiar piÅ‚ki tenisowej, wtedy krążące wokół elektrony bÄ™dÄ… wielkoÅ›ci główek od szpilek, natomiast caÅ‚ość miaÅ‚aby Å›rednicÄ™ 700m. Pomimo, iż wyraz ‘atom’ pochodzi z greki i oznacza niepodzielny, nie jest on czÄ…stka elementarnÄ…. Protony i neutrony skÅ‚adajÄ… siÄ™ z jeszcze mniejszych czÄ…stek: kwarków. Tak wiÄ™c drogi czytelniku, jesteÅ› chodzÄ…ca bateriÄ…, która w 99.9% skÅ‚ada siÄ™ z "niczego"*.
Materia tworzy przestrzeń w której przebiegają wszystkie zjawiska fizyczne. Zdarzeniom nie można przypisać absolutnego położenia w przestrzeni, ponieważ nie istnieje stan absolutnego spoczynku. Ruch rozpatrujemy zawsze względem układu odniesienia, dla jednego ciała może być spoczynkiem, dla drugiego zaś ruchem. Jako, że nie istnieje absolutne położenie zdarzeń, nie można też mówić o absolutnej przestrzeni. Nie istnieje też czas absolutny ( bez wprowadzenia pewnych stałych), tzn. jest on nierozerwalnie związany z przestrzenią i tworzy czasoprzestrzeń. Teoria czasu absolutnego (Newton, Arystoteles) została ostatecznie wyeliminowana przez odkrycie prędkości światła, a w następstwie powstanie teorii względności.
Informacja płynie wraz ze światłem, które jest falą elektromagnetyczną, poruszającą się ze stałą prędkością ok. 300 000 km/s. Gdyby w tym momencie słonce przestało świecić informacja o tym dotarła by do obserwatora na Ziemi dopiero po ośmiu minutach. Warto pamiętać, że obserwując słońce w danej chwili naprawdę rejestrujemy jego stan sprzed ośmiu minut. Patrząc na nocne niebo obserwujemy wszechświat w przeszłości. Widzimy światło wyemitowane z odległych galaktyk miliony lat temu, najdalsze obiekty możliwe do obserwacji wyemitowały światło 8 miliardów lat temu.
Interesująca konsekwencją ogólnej teorii względności jest to, że czas płynie wolniej w pobliżu ciał o dużej masie takich jak Ziemia. Ma to związek z zależnością pomiędzy energią światła, a jego częstością (liczba fal światła na sekundę). Spadek energii oznacza mniejsza częstość. Światło wędrujące w gore w polu grawitacyjnym o malejącej energii, ma coraz dłuższy przedział czasu pomiędzy grzbietami fal. Efekt ten został sprawdzony w roku 1962 za pomocą pary bardzo dokładnych zegarów zamontowanych na wieży ciśnień.
Przed powstaniem ogólnej teorii względności przestrzeń i czas uważane były za wartości niezmienne. W świetle teorii są one jednak wielkościami dynamicznymi, poruszające się ciała i oddziałujące siły wpływają na krzywiznę czasoprzestrzeni i na odwrót. To zrewolucjonizowane spojrzenie na czas i przestrzeń umożliwiło zrewidowanie idei niezmiennego, wiecznego wszechświata i wprowadzanie nowej koncepcji dynamicznego wszechświata, który teoretycznie powstał w określonej chwili w przeszłości i może również zakończyć swoje istnienie w określonym czasie w przyszłości. (Ogólna teoria względności jest teorią klasyczną i nie uwzględnia zasady nieoznaczoności bez wprowadzenia odpowiednich stałych).
O Wielkim Wybuchu sÅ‚yszaÅ‚ prawie każdy (oprócz najbardziej zatwardziaÅ‚ych kreacjonistów), ale nie każdy wie jak naukowcy doszli do tak zaskakujÄ…cych wniosków na podstawie obserwacji prowadzonych na Ziemi. W 1924 roku amerykaÅ„ski astronom Edwin Hubble wykazaÅ‚, że istniejÄ… we wszechÅ›wiecie inne galaktyki niż nasza. Kolejne lata spÄ™dziÅ‚ mierzÄ…c ich odlegÅ‚oÅ›ci oraz badajÄ…c widma Å›wiatÅ‚a przez nie emitowanego. Na tej podstawie odkryto ruch galaktyk. PoczÄ…tkowo zakÅ‚adano, że ruch ten jest chaotyczny, jednak szczegółowe pomiary wykazaÅ‚y, że wszystkie galaktyki oddalajÄ… siÄ™ od nas. Kolejne odkrycie byÅ‚o jeszcze bardziej zdumiewajÄ…ce - galaktyki oddalajÄ… siÄ™ od nas tym szybciej, im wiÄ™ksza jest odlegÅ‚ość od nich. Fakt, że wszechÅ›wiat rozszerza siÄ™ byÅ‚ jednÄ… z najwiÄ™kszych rewolucji XX wieku. W roku 1965 dwóch amerykaÅ„skich fizyków, pracowników laboratorium telefonicznego, testowaÅ‚o bardzo czuÅ‚y detektor mikrofalowy. Arno Penzias i Robert Wilson mieli problem z detektorem rejestrujÄ…cym wiÄ™cej szumu niż zakÅ‚adano. Nie można byÅ‚o zlokalizować źródÅ‚a jego pochodzenia. ByÅ‚ on jednakowo silny niezależnie od kierunku odbioru, pory dnia, czy pory roku. Tymczasem na uniwersytecie w Princeton dwaj fizycy również zainteresowali siÄ™ mikrofalami. Bob Dicke i Jim Peebles badali hipotezÄ™ wysuniÄ™tÄ… przez Georga Gamowa dotyczÄ…ca poczÄ…tkowego stanu wszechÅ›wiata, która zakÅ‚adaÅ‚a, że byÅ‚ on gesty, gorÄ…cy i wypeÅ‚niony promieniowaniem o bardzo wysokiej temperaturze. WiedzÄ…c, że Å›wiatÅ‚o z odlegÅ‚ych części wszechÅ›wiata dociera na ZiemiÄ™ dopiero teraz, szukali Å›ladów tego promieniowania. Kiedy Penzias i Wilson dowiedzieli siÄ™ o ich poszukiwaniach uÅ›wiadomili sobie, że to wÅ‚aÅ›nie oni znaleźli to promieniowanie, nazywane ‘mikrofalowym promieniowaniem tÅ‚a’. Tak wiÄ™c faktem staÅ‚a siÄ™ ekspansja wszechÅ›wiata. Nasunęło siÄ™ jednak pytanie - czy wszechÅ›wiat bÄ™dzie siÄ™ stale rozrastaÅ‚ czy też grawitacja spowoduje, że pewnym momencie zacznie siÄ™ kurczyć? Niestety wiedza na temat Å›redniej gÄ™stoÅ›ci materii we wszechÅ›wiecie jest na razie na tyle skromna, że nie można odpowiedzieć na to pytanie. Gdyby jednak wszechÅ›wiat miaÅ‚ siÄ™ zapaść staÅ‚o by siÄ™ to za okoÅ‚o 10 miliardów lat.
W chwili zwanej wielkim wybuchem odległość miedzy galaktykami była zerowa, a gęstość materii i krzywizna czasoprzestrzeni nieskończona. Ten stan nazywany jest osobliwością. W tak patologicznych warunkach załamują się wszystkie fizyczne teorie, nie można określić czy istniały jakieś zdarzenia przed nim. (W 1965 roku Roger Penrose wykazał, że każde ciało zapadające się grawitacyjnie musi utworzyć osobliwość, czyli czarną dziurę ). Po wybuchu nastąpiła ekspansja wykładnicza lub gwałtowna inflacja, w miarę rozszerzania się wszechświata promieniowanie i materia stygły. Całkowita energia wszechświata w stanie w jakim się teraz znajduje jest równa zeru (energia materii jest dodatnia, a grawitacji ujemna). W trakcie inflacyjnej ekspansji w którymś momencie została przełamana symetria miedzy silami. Uwolniona dodatkowa energia podgrzała wszechświat do temperatury niewiele wyższej niż krytyczna, w której następuje przywrócenie symetrii, dlatego aktualnie tempo jego ekspansji jest zbliżone do tempa krytycznego, a w różnych jego obszarach temperatura jest równa (mikrofalowe promieniowanie tła ma stałą temp. 2,7K ). Modele inflacyjne wykazują, że wszechświat mógł powstać z rożnych stanów początkowych. Gdybyśmy znali stan początkowy naszego wszechświata poznalibyśmy całą jego historię. Kierunek czasu w którym wszechświat rozszerza się jest zgodny z drugą zasadą termodynamiki tworząc tzw. termodynamiczną strzałkę czasu. Druga zasada mówi o tym, że entropia (nieuporządkowanie) każdego układu wzrasta wraz z upływem czasu.
Im bardziej się cofamy w historii wszechświata, tym bardziej jego gęstość rośnie. Kiedy gęstość osiąga wartość 1093 g/cm3 (próg Plancka),ogólna teoria względności załamuje się. Gdyby istniała cząstka o energii większej niż tzw. energia Plancka (10 milardow miliardow GeV ), to jej masa byłaby tak skoncentrowana, iż cząstka oddzieliła by się od wszechświata i utworzyła małą czarną dziurę. W akceleratorze w CERN-ie fizycy zderzając ze sobą wiązki protonów osiągają energię rzędu 120 GeV . Sięgają tym samym do warstwy struktury świata 10-12 sekundy po progu Plancka. Przed progiem Plancka panuje tzw. reżim nieprzemienny - nie istnieje czas ani przestrzeń.
W roku 1984 naukowcy zaczęli skłaniać się ku teorii strun, zakładającej, że podstawowymi obiektami przestrzeni nie są cząstki zajmujące punkt, ale obiekty posiadające tylko długość. Struny te mogły by mieć swobodne końce lub tworzyć pętle. W teorii strun to co kiedyś uważano za cząstki przyjmuje się za fale przemieszczającą się wzdłuż struny. Również tutaj pojawiają się nieskończoności, ale teoretycznie kasują się ona wzajemnie. Pojawia się jednak inny, poważniejszy problem - teoria strun ma rację bytu tylko, jeżeli czasoprzestrzeń ma 10 lub 26 wymiarów, a nie 4 jak zwykle ( 3 współrzędne przestrzeni + czas). Jednak dla nas te wymiary są niewidoczne, ponieważ przestrzeń jest w nich zakrzywiona do tego stopnia, że mają rozmiar ok. milionowej miliardowej miliardowej miliardowej części centymetra. Oprócz dodatkowych wymiarów teoria strun musi się uporać jeszcze z szeregiem innych problemów, zanim stanie się jednolitą teorią fizyki.
W roku 1982 grupa badawcza pod przewodnictwem Alaina Aspecta dokonaÅ‚a niezwykÅ‚ego odkrycia. Naukowcy zaobserwowali, że w szczególnych warunkach czÄ…stki subatomowe (takie jak elektron), sÄ… w stanie natychmiast siÄ™ ze sobÄ… skomunikować, niezależnie od dzielÄ…cej je odlegÅ‚oÅ›ci. Jest to o tyle niezwykÅ‚e, że musiaÅ‚o by dojść do przepÅ‚ywu informacji szybszego od prÄ™dkoÅ›ci Å›wiatÅ‚a, a to z kolei wyklucza teoria Einsteina. WiÄ™kszość naukowców skÅ‚ania siÄ™ wiÄ™c ku drugiej możliwoÅ›ci: czÄ…steczki subatomowe sÄ… poÅ‚Ä…czone nie – lokalnie. PrzyczynÄ… pozostawania w kontakcie czÄ…steczek subatomowych, niezależnie od dzielÄ…cej ich odlegÅ‚oÅ›ci jest fakt, iż ich separacja jest iluzjÄ…. OdrÄ™bność czÄ…stek subatomowych jest jedynie pozorna, na gÅ‚Ä™bszym poziomie wszystkie rzeczy sÄ… nieskoÅ„czenie poÅ‚Ä…czone. David Bohm, znany fizyk z Uniwersytetu w Londynie, twierdziÅ‚, że odkrycia Aspecta implikujÄ…, iż obiektywna rzeczywistość nie istnieje. WszechÅ›wiat jest w rzeczywistoÅ›ci hologramem - kosmicznym magazynem tego wszystkiego co jest, bÄ™dzie czy kiedykolwiek istniaÅ‚o.
JeÅ›li zatem wszystko, wÅ‚Ä…cznie z naszym mózgiem przeksztaÅ‚cajÄ…cym czÄ™stotliwoÅ›ci w osobistÄ… percepcjÄ™ jest hologramem, to co pozostaje z obiektywnej rzeczywistoÅ›ci? Takowa nie istnieje. Åšwiat materialny jest iluzjÄ…, zupeÅ‚nie jak w filozofiach orientalnych. JesteÅ›my „odbiornikami”, które funkcjonujÄ… w morzu czÄ™stotliwoÅ›ci.
W 2008 roku fizyk Craig Hogan skontaktowaÅ‚ siÄ™ z ekipÄ… detektora fal grawitacyjnych GEO 600 w celu potwierdzenia swojej teorii. ZakÅ‚adaÅ‚ on, że powinien istnieć tzw. ‘szum holograficzny’ pochodzÄ…cy z granicy czasoprzestrzeni, w miejscu w którym czas i przestrzeÅ„ przestajÄ… być kontiunuum. OkazaÅ‚o siÄ™, że faktycznie wykryto niezidentyfikowany szum o czÄ™stotliwoÅ›ci 300-1500 Hz. Jego pochodzenia uczeni nie potrafiÄ… wyjaÅ›nić. WÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci tego szumu byÅ‚y dokÅ‚adnie takie, jak przewidywaÅ‚ Hogan w swojej teorii, ale na razie wciąż prowadzone sÄ… szczegółowe analizy. Publikacja na temat tego odkrycia pojawiÅ‚a siÄ™ w magazynie ‘New Scientist’ w styczniu 2009 roku.
Współczesna fizyka zmaga siÄ™ z problemem poÅ‚Ä…czenia ogólnej teorii wzglÄ™dnoÅ›ci, która opisuje grawitacjÄ™ w skalach kosmicznych (gwiazdy, planety, galaktyki) z mechanikÄ… kwantowÄ… opisujÄ…cÄ… pozostaÅ‚e trzy podstawowe siÅ‚y dziaÅ‚ajÄ…ce w skali atomowej, czyli silne i sÅ‚abe oddziaÅ‚ywania jÄ…drowe oraz oddziaÅ‚ywanie elektromagnetyczne. Dysponujemy teoriami czÄ…stkowymi, których nie sposób na razie poÅ‚Ä…czyć w zunifikowanÄ… ‘teoriÄ™ wszystkiego’, opisujÄ…ca w sposób spójny wszystkie zjawiska fizyczne i pozwalajÄ…ca przewidzieć wynik dowolnego doÅ›wiadczenia fizycznego. Nawet jeÅ›li to nastÄ…pi wciąż frapujÄ…ce bÄ™dzie pytanie Gottfrieda Leibniza „Dlaczego istnieje raczej coÅ› niż nic”? Ciekawie do tego problemu podszedÅ‚ angielski pisarz Douglas Adams:
„Istnieje teoria, że jeÅ›li kiedyÅ› ktoÅ› siÄ™ dowie, dlaczego powstaÅ‚ i czemu sÅ‚uży wszechÅ›wiat,
to cały kosmos zniknie i zostanie zastąpiony czymś znacznie dziwaczniejszym i jeszcze bardziej pozbawionym sensu.
...
Istnieje także teoria, że dawno już tak siÄ™ staÅ‚o.”
…i tym m miÅ‚ym akcentem koÅ„czÄ™ ten wywód.
*- tak wiem, że to nie jest termin właściwy dla fizyki, próżnia doskonała nie istnieje, mamy
nośniki oddziaływań bla bla bla